wtorek, 1 września 2015

#Trzy

,,Największa walkę rozgrywasz pomiędzy tym co wiesz a tym co czujesz" 

*Przeczytaj notkę pod rozdziałem ;) *
30.06.2014 Rozalia
Obudziłam się w wyśmienitym humorze. Choć też mam mętlik w głowie. Co jeśli Bartman mówił szczerze?? Coś  też do niego czuję ale jak będę z Bartmanem to jego i Miśka przyjaźń się skończy. Źle zrobił mówiąc Kubiakowi o tym co działo się  między mną a Wroną, chciałam się zemścić ale czy to ma sens?? Chyba nie, nie potrzebuję kolejnych spięć. Zachciało mi się pić wiec zeszłam na dół z włosami kompletnie rozwalonymi, bez makijażu. Weszłam do kuchni a tam Bartman z Kubiakiem o czymś rozmawiali ale gdy mnie zobaczyli od razu zmielili temat. Wzięłam sok truskawkowy i miałam już wychodzić gdy usłyszałam
-Mogłabyś się chociaż uczesać i umalować-powiedział Bartman, złość sięgnęła zenitu
-Dla Wrony nawet taka jestem piękna-powiedziałam i zobaczyłam minę Bartmana. Po porostu bezcenna. To trzeba zobaczyć na własne oczy..  Zaśmiałam sie i poszłam na górę, tam ubrałam strój do biegania i wyszłam kierując sie parkiem nad znaną mi sadzawkę. Było to około 7km w jedną stronę, ale warto. Po niecałej godzinie wróciłam do domu
-Rozalia musimy pogadać-krzyknął Michał, wiedziałam że chodzi o to co powiedziałam rano
-O czym znowu??-westchnęłam
-Czyli jednak chodzisz z Wroną??-spytał
-Nie, jesteśmy przyjaciółmi-wymyśliłam na poczekaniu
-To czemu wczoraj zaprzeczyłaś??
-Bo pytałeś się czy z nim chodzę-zaśmiałam się
-Dobra koniec tematu, muszę ci powiedzieć że jadę z Moniką i Polą do jej rodziców i wrócimy we wtorek, Zbyszek ma do ciebie zajrzeć- no świetnie jeszcze jego mi brakowało
-I ty mi dopiero o tym mówisz?! ja wtedy pójdę do Łucji spać, -powiedziałam
-No okey ale on i tak ma do ciebie zajrzeć-powiedział i wyszedł a ja pożegnałam się z Moniką i Polą no i Michałem też w końcu rodzina.. a tej się  nie wybiera. Oczywiście żartuję nigdy bym nie wymieniła mojego brata na innego.  Poszłam do łazienki żeby się wykąpać i zorientowałam sie że nie wzięłam ciuchów więc zawinęłam się w ręcznik i wyszłam z łazienki kierując sie do pokoju a tam kogo zastałam?? Bartmana przeglądającego moją komórkę!
-Chyba zwariowałeś!!-krzyknęłam wyrywając mu telefon
-Możliwe ale to wszystko z miłości
-Z miłości?? Weź idź lepiej do jakiegoś dobrego psychiatry. Jesteś nienormalny-powiedziałam dość stonowanym głosem
-Ale widzę że nie tylko mnie robisz w balona, Wrona wie o nim??-spytał i pokazał na telefon a tam moje zdjęcie  z Erykiem (kolegą z klasy, byliśmy wtedy na imprezie i graliśmy w butelkę no i tak wyszło a Łucja zrobiła zdjęcie, tyle w temacie)
-Po pierwsze nie jestem z tobą ani Wroną a tym bardziej nim-krzyknęłam
-Serio??-spytał zdziwiony
-Serio, idź już lepiej -powiedziałam
-Ale..
-Nie, wyjdź-powiedziałam a on wyszedł ja za to się ubrałam i zasiadłam przed telewizorem jednak mój telefon się odezwał więc wzięłam go do ręki
*Rozmowa telefoniczna z Łucją*
-No siema-krzyknęła niemal do słuchawki
-Hej, czego się tak drzesz??-spytałam
-Bo wiesz... mam propozycję-powiedziała
-Jaką??-spytałam z uśmiechem
-Poznałam wczoraj fajnego chłopaka i chciałabym sie z nim spotkać-powiedziała
-Czyli mam przyjść  i zabawić się w stylistkę??-zaśmiałam się
-Nie, masz iść ze mną, bo ten chłopak ma bardzo przystojnego kumpla. więc wchodzisz??-spytała
-Nie mam ochoty -powiedziałam
-Oj, no weź proszę..........
-Kiedy i gdzie to sie zastanowię
-No o 19:30 u mnie pod domem a potem kino itp-powiedziała
-Chyba jednak wole posiedzieć w domu-powiedziałam
-Oj, no weź zrób to chociaż dla mnie-powiedziała
-No dobra, niech ci będzie ale robię to tylko dla ciebie i nie licz na coś więcej
-Dziękuje..... -krzyknęła- Ale muszę kończyć bo tatuś chce mnie zabrać na zakupy, myśli że mnie tym przekupi, śmieszne. Do zobaczenia u mnie o 19:30 albo wiesz co możemy
-Tak wiem, przestań już gadać wpadnę godzinę wcześniej i pomogę ci-powiedziałam śmiejąc się
-Wielka jesteś pa-powiedziała a ja się rozłączyłam bo znając życie dalej by gadała. Spojrzałam na komórkę a tam widniała godzina 14:25. Mam jeszcze 4 godziny a więc postanowiłam ponudzić się przed tv. Nic a kompletnie nic nie było więc weszłam na fb przejrzałam wszystko i dalej zostały mi jeszcze 3 godziny. Tak więc obejrzałam portale informacyjne ale o modzie :D Potem leciał mój seria ,,Słodkie kłamstewka", sezon 5. Zakochałam się w nim. Gdy się skończył zajrzałam na zegar ścienny który wskazywał 18:00. Postanowiłam wybrać sobie ciuchy i potem udałam się do Łucji. Tam zaczęło się szaleństwo, nie dość że siebie musiałam ubrać, umalować to jeszcze ją. Masakra, ale się wyrobiłam. Wyszłyśmy a tam czekali już ci goście.
-Mm ślicznie wyglądacie, odezwał się wysoki brunet
-Dziękujemy, to jest Rozalia-przedstawiłam mnie Łucja
-Hej, Maciek-powiedział ten brunet i pocałował moją rękę.
-Daniel-powiedział trochę niższy blondyn
-A więc idziemy do tego kina??-spytała Łucja
-Jasne-powiedział jak dobrze pamiętam Daniel i złapał Łucję za rękę i poszli a ja z tyłu z Maćkiem rozmawialiśmy. Jakoś nie przypadł mi do gustu, takie życie, po kinie poszliśmy na kolacje a potem odprowadzili nas do domu, ja oczywiście poczekałam aż sobie pójdą rozmawiając przy tym z przyjaciółką. W domu byłam około północy, szybki prysznic i spać.
                                                                                   Zbyszek 30.06.2014
Ta akcja rano, masakra. Nie wiem nawet dlaczego to powiedziałem. Ona pewnie uważa mnie za kompletnego idiotę.!! I po części ma rację. Wieczorem udałem się do klubu. Tak wiem jestem mistrzem. Na początku tygodnia impreza ale co robić innego? Poznałem jakąś dziewczynę a resztę to dopowiedzcie sobie sami.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Witam! W ramach że dziś rozpoczęcie roku szkolnego. Mam dla was rozdzialik. Jeśli chcecie bym dodawała posty częściej niż raz w tygodniu napiszcie w komentarzach
Pozdrawiamy

1 komentarz:

  1. Chętnie. Świetne opowiadanie już czekam na kolejny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń