niedziela, 25 października 2015

#Jedenaście

,,Milczymy by nie pogorszyć sprawy.
Tracimy szansę nic nie mówiąc"


Zbyszek
Wrona rozwalał nas w każdym elemencie. Miał powera jak nigdy. Skończyło się na tym że przegraliśmy 3;1. Jak po każdym meczu z Bełchatowem umówiłem się z Wroną i Kłosem na dość późną kawę, ale nam te godziny nie przeszkadzały.  Jednak przed tym musiałem coś załatwić. Nie zwracałem uwagi na fanki tylko szybko poszedłem w stronę Rozalii. Zatrzymałem się w pół kroku.
Rozalia
Pomimo trudnego pierwszego seta, Skra wygrała 3;1. Byłam z nich dumna a szczególnie z Andrzeja bo grał genialnie. Gdy rozbrzmiał gwizdek kończący mecz pobiegłam w stronę boiska i wbiegając na płytę mocno go przytuliłam.
-To dla ciebie- powiedział wręczając mi statuetkę MVP
-Nie, nie, nie to ty na nią sobie zapracowałeś -powiedziałam
-No, ale... ale masz ją wziąć
Zastanowię się...-miałam coś jeszcze powiedzieć ale
-Zbyszek!-krzyknął radośnie Wrona a mi serce podskoczyło do gardła. Modliłam się by to nie był Bartman, ale jednak
Zbyszek
-Zbyszek-krzyknął w moją stronę Wrona
-Cześć -powiedziałem podchodząc do niego
-Więc przedstawiam Ci moją dziewczynę Rozalię
-My się już znamy-powiedziałem chcąc spojrzeć jej w oczy, jednak ona wpatrywała się w czubki butów
-Tak?? Skąd???-pytał zdziwiony
-Stara historia, wybacz Andrzej ale muszę iść już do domu, rodzice będą się niecierpliwić -wiedziałem że kłamie, to było widać
-Okey, spotkamy się jutro??
-Jasne-odpowiedziała i pożegnała go pocałunkiem i odeszła
-Skąd wy się znacie?-dążył temat Wrona
-Kiedyś była w Rzeszowie
-Mmm idziemy na tą kawe??
-Wiesz chętnie bym napił się czegoś mocniejszego
-Czemu nie-odpowiedział i po rozciągnięciu poszliśmy do szatni i byliśmy umówieni za pół godziny przed halą. Wróciłem do szatni, umyłem się, przebrałem i wyszedłem przed halę gdzie czekali już Kłos, Wrona, Wlzały i Winiarski
-Idziemy?-bardziej stwierdził niż zapytał Kłos. Szliśmy rozmawiając o wszystkim. Nie obchodziło nas że jest po północy. Weszliśmy do pierwszego lepszego baru. Pierwsze, drugie, trzecie piwo i Wroniasty miał już dobrze. Zaczął gadać że chce się oświadczyć Rozalii. Mega mnie to wkurzało, ale był przecież pijany. Wiedziałem że Andrzej to debil, ale nie wiedziałem że jest zdolny do tego aby.....
Andrzej
Gdy trener pozwoilił mi wejść na boisko bardzo się ucieszyłem. Chciałem pokazać wszystkim że powinienem grać w pierwszej 6 i udało się. Grałem jak nigdy. Opłaciło się. Zostałem MVP. Rozmawiałem z Rozalią, gdy nagle zobaczyłem Bartmana. Zawołałem go, a on po chwili był koło nas. W czasie rozmowy, trochę zdziwiłem się gdy usłyszałem że oni się znają, ale cóż. Rozalia musiała wracać do domu, więc trudno. Ja z chłopakami umówiliśmy się na piwo. Jednak na jednym się nie skończyło, a mi się trochę film urwał.
Rozalia
skłamałam. Wróciłam do domu. Po prostu nie mogłam tak po prostu z nim rozmawiać, ja... ja chyba nadal coś do niego czuję. Nie! Rozalia ogarnij się! Jesteś szczęśliwa z Andrzejem. Szybki prysznic a potem włączyłam laptopa i przeglądałam Facebooka. Napisała do mnie Łucja. Chwilkę popisałyśmy, wyjaśniła mi dlaczego nie mogła wyjść na mecz. Bardzo się ucieszyłam gdy usłyszałam że znalazła sobie chłopaka. Około 3 nad ranem zasnęłam.
 Rano około 12 zadzwonił mój telefon. Była to Łucja chciała iść na kawę, ale postanowiłyśmy iść na mały obiad. Szybko się ogarnęłam, ubrałam itp
Usłyszałam dzwonek do drzwi więc chwyciłam torebkę i zbiegłam ze schodów, przed drzwiami jednak nie stała Łucja tylko.........



1 komentarz:

  1. Cóż... rozśmieszyłaś mnie niektórymi zdaniami i chyba na tym to polega. Podobał mi się czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń